wtorek, 6 stycznia 2015

Swap z Węgier

Kochani, dzisiaj chciałabym pokazać Wam pocztówkę, która znalazłam w skrzynce w ostatnim dniu 2014 roku. Jest to swap z Węgier.


Kiedy byłam w liceum niezwykle zafascynowało mnie to niewielkie państwo, a szczególnie jego język. W starej prl-owskiej książce "U przyjaciół WRL" (wyd. KAW, 1982) znalazłam ciekawe informacje na jego temat. "Niewielu polskich czytelników"- pisze autor- "zdaje sobie w pełni sprawę jak ciężką  do przebicia barierę dla węgierskiej kultury stanowi specyfika języka węgierskiego tak odrębna składnią, wymową i słownictwem od innych języków europejskich". Na przykład słowo "kino" podobnie brzmiące w wielu językach, to po węgiersku "mozi" (skrót od mozgékony kép- czyli "ruchomy obraz") a teatr to színház (dosł. "dom kolorów") Jak widać powyżej, podobnie jest ze słowem "priorytet".  Proszę, spróbujcie przeczytać słowo ELSŐBBSÉGI.  "Ő" należy wymówić mniej więcej jak niemieckie "ö", "É" jak "yj" a "S" jak "sz"

4 komentarze:

  1. Piękna pocztówka.
    Zostałaś nominowana do Liebster Blog Award na moim blogu :)
    http://zielonaskrzynkanalisty.blogspot.com/2015/01/liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie, naklejka priorytet jest bardzo ciekawa :) Nawet nie pamiętam, czy na mojej kartce z tego państwa jest też taka czy nie - muszę sprawdzić!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo piękna pocztówka i świetna nazwa bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fakt, węgierski to naprawdę trudny język, odmienny, specyficzny. Gdy pojechałam na Węgry, nie rozumiałam nic! Spróbowałam wymówić to słówko, które napisałaś - brzmiało co najmniej dziwnie.
    W polskim w sumie też mamy trochę słówek, które brzmią podobnie w obcych językach, a w polskim nagle zupełnie inaczej.
    Miło, że w ostatni dzień roku znalazłaś taką ładną kartkę w skrzynce. :)

    OdpowiedzUsuń