Jakiś czas temu, na jednym z blogów na którego lubię zaglądać znalazłam informację o istnieniu
Intpostage. Strona funkcjonuje na podobnej zasadzie jak Postcrossing, z tym że można za jej pośrednictwem wysyłać i otrzymywać zarówno kartki jak i pamiątki. Przedsięwzięcie wydało mi się interesujące, więc postanowiłam spróbować. Założyłam sobie konto i wysłałam kilku osobom (głównie do Rosji) parę drobiazgów. Intpostage nieco różni się od Postcrossingu. Jeśli macie ochotę wysłać komuś pamiątkę (lub pocztówkę) system wyświetla wam profil użytkownika do którego możecie ją wysłać. Jeśli jednak z jakiegoś powodu ten użytkownik Wam nie odpowiada klikacie czerwony button "Give me another user" co spowoduje wyświetlenie profilu innej osoby. Dopiero, kiedy klikniecie zielony button na dole: "Send souvenir to this user" oznacza to, że zobowiązujecie się coś przesłać na jego lub jej adres.
Nie byłam pewna jak strona będzie działała. Nigdzie nie mogłam znaleźć czegoś w rodzaju "supportu" żeby zadać jakieś pytanie lub rozwiać wątpliwości. Również wielką barierą było dla mnie to, że niektóre profile były napisane w całości w języku rosyjskim, którego nie znam. Muszę przyznać, że na zarejestrowanie moich przesyłek czekałam dosyć długo, ale wkrótce się doczekałam. Myślałam, że równie długo będę czekać aż sama coś dostanę, ale nie! W całkiem niedługim czasie pojawiła się w mojej skrzynce podłużna koperta z Rosji, a w niej magnes na lodówkę i parę rosyjskich monet:
Co ciekawe, Nadawczynią była osoba, do której sama wysłałam pamiątki i która jako pierwsza zarejestrowała moją przesyłkę. To inaczej niż na postcrossingu, gdzie te same osoby nie "spotkają się" ponownie ze sobą. Druga paczka otrzymana w ramach Intpostage nadeszła do mnie z Białorusi:
Przesyłka sprawiła mi przeogromną radość i nie tylko te drobiazgi, które otrzymałam, ale także parę słów napisanych przez Nadawczynię na małej zielonej karteczce: "Niech Bóg będzie z Tobą i niech oświetla Twoją drogę". Kiedy przeczytałam te słowa poczułam się tak jakby ktoś wstrzyknął mi potężną dawkę hormonów szczęścia i dzięki temu cały dzień czułam się wspaniale. Jak wiele może zdziałać dobre słowo! Warto życzyć dobrze innym! Dodam jeszcze, jeśli chodzi o kwestie techniczne, że przy rejestracji pamiątek nie da się napisać podziękowania. Trzeba je dopiero wysłać do użytkownika na PM.
Smutną wiadomością jest to, że trzy z moich wysłanych w listopadzie paczek jeszcze nie doszły. Czy to dlatego, że paczka idzie dłużej niż list? A może powinnam była wysłać poleconym???? Jeśli ktoś ma coś mądrego do powiedzenia w kwestii wysyłania paczek za granicę będę wdzięczna za każdą radę. :-)